22.03.2024 Maarten van der Voorde

Przyjrzyj się z bliska: Makrofotografia z Maartenem van der Voordem

Maarten van der Voorde

Everyone is surrounded by “stories”. When we look back, the moment has already disappeared and only the joy, emotion, experience and tension remains as a memory. With my photography I want to capture that one moment and thus tell the story again. Keep the memory and show the emotion of the moment. Looking at the photo’s should provide a re-experience, bring you back to that one moment or let it experience, take you into the “adventure”. And so I am, with great pleasure, a modern “time traveler”.

I feel like a privileged person. I can travel the world to beautiful destinations, meet beautiful and special people, experience nature and cultures and experience beautiful adventures. Commissioned or as free work.

But I always try to be aware of where I am, how special that place and the moment are. I want to record that in my way. So that I can share my “moments” with the viewer and tell the story.
My camera is my passport to events, my “time machine”. People in their daily situations and/or professions are more and more the subjects of my photography. To tell their story with my camera, who they are and what they do, what is their experience, skills and/or emotions.

I portray reality. Not to shock, but to make the viewer (more) aware and perhaps bring about a change. From nature to technology, from action to portrait, commissioned or free work, from wedding to funeral, far away or very close, but always with a lot of passion and pleasure!

I once started with an analog camera with a 50mm lens in 1976, later I switched to digital, eventually with full-frame cameras with corresponding bright lenses.

A few years ago, I discovered the FUJIFILM X Series cameras and lenses and was immediately impressed by the quality, but especially the way you can work with this equipment. This changed my view on, but also my style of photography. For me this meant the switch to FUJIFILM in 2016.

But my passion for photography, feeling and my eyes are my most important tools.

Fotograf dokumentalista Maarten van der Voorde pokazuje świat takim, jakim sam go zobaczy. Wyjaśnia, w jaki sposób filozofia obrazowania kształtuje jego podejście do obiektów makro i dlaczego obiektywy Fujinon to narzędzia idealne.

Łącząc wyjątkową wrażliwość na szczegóły z uważnym wyszukiwaniem tematów, makrofotografia uosabia to, czym jest patrzenie na świat poprzez inny obiektyw.

Choć niektórzy praktycy ściśle planują swoje obrazy – tworząc małe plany zdjęciowe i nosząc ze sobą sprzęt oświetleniowy – dla multidyscyplinarnego dokumentalisty Maartena van der Voorde’a makrofotografia jest po prostu kolejną areną kronikowania świata dokładnie takim, jakim się przedstawia.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H1 i FUJINON XF50-140mm F2,8 R LM OIS WR, 1/125 s przy F4,5, ISO 500

Jak zostać fotografem dokumentalistą

„Zacząłem fotografować, gdy miałam mniej więcej 16 lat – czyli całkiem dawno temu”, zaczyna Maarten. „Zacząłem od fotografowania przyrody, ale stopniowo, już jako profesjonalista, zacząłem kolekcjonować inne projekty”.

Jego zróżnicowana kariera zaowocowała wyraźnie zdefiniowanym zestawem umiejętności, choć jeszcze w 2015 r. szczęśliwy przypadek spowodował całkowitą zmianę paradygmatu w podejściu Maartena do sztuki.

„Podróżowałem z moim dobrym przyjacielem, fotografem z National Geographic, a moim zadaniem było robienie mu zdjęć podczas jego pracy. Zabrałem ze sobą aparat FUJIFILM X100 – ot tak, dla zabawy – ale pewnego dnia nie wziąłem ze sobą głównego korpusu aparatu. Byliśmy tam i musieliśmy zrobić kilka zdjęć do artykułu, więc powiedział: „Masz tu ten aparat, sfotografuj to”.

„Zacząłem używać X100 i całkowicie zmieniło to moje podejście do fotografii. Popchnęło mnie to w kierunku fotografii reportażowej i dokumentalnej – to właśnie robię teraz. Wszystkie moje zdjęcia mają teraz charakter dokumentalny. Opowiadam fotografią w zasadzie o wszystkim, jestem swoistym narratorem”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H1 i FUJINON XF50-140mm F2,8 R LM OIS WR, 1/125 s przy F5,6, ISO 250

Podejście oparte na cierpliwości

Sposób, w jaki czysty duch dokumentalisty Maartena wyraża się w makrofotografii, zaczyna się od jego podejścia do światła.

„Czasem je masz, a czasem nie. Światło jest jak dar losu. Nie mam lampy błyskowej ani paneli świetlnych – pracuję tylko z tym, co jest dostępne. Na moich zdjęciach widać, że gdy światło pojawia się w tle, jest to całkowicie naturalne. Efekt bokeh można uzyskać po prostu dzięki światłu słonecznemu wpadającemu przez drzewa”.

„Jeśli akurat jest pochmurno, muszę pracować inaczej. Trzeba bawić się światłem, a nie z nim walczyć. Musisz grać tym, co masz, aby uzyskać naprawdę naturalne zdjęcia”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H1 i FUJINON XF90mm F2 R LM WR, 1/1900 s przy F2,8, ISO 800

Maarten myśli podobnie o wyszukiwaniu obiektów do makrofotografii.

„Udaję się w miejsca, gdzie wiem, że mogę znaleźć motyle lub grzyby. Ale może okazać się, że trzeba będzie tam pójść kilka razy, aby zrobić dobre zdjęcie. Aby sfotografować grzyby, trzeba obserwować je kilka tygodni. Czasami wracam do domu z dwoma lub trzema zdjęciami – a czasami z pustymi rękami. Na tym polega wyzwanie tego rodzaju fotografii”.

„Kiedy pracuję z dziką przyrodą, jestem gościem. Jestem gościem w tym środowisku i żadne zdjęcie nie jest warte tego, aby cokolwiek zmieniać w tym otoczeniu. Może ci się udać zrobić zdjęcia, po które poszedłeś – albo wrócić do domu z niczym”.

„Na jednym z moich zdjęć światło ładnie odbija się na żabie. Musiałem czekać trzy lub cztery godziny, zanim pojawiło się właśnie tam, gdzie było mi potrzebne. Wiem, że są tacy, którzy po prostu wzięliby tę żabę i umieścili ją tam, gdzie mają odpowiednie światło. Ale wtedy wszystkie bakterie z twoich dłoni mogą przedostać się do organizmu żaby, ponieważ jej skóra jest bardzo przepuszczalna. Zabijasz tę żabę dla zdjęcia, a tego nigdy nie wolno robić”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H2 i FUJINON XF80mm F2,8 R LM OIS WR Macro, 1/140 s przy F2,8, ISO 125

Nowa definicja piękna

Kwiaty i owady o żywych barwach są kuszącymi obiektami dla fotografów makro, ale Maarten sugeruje, że mniej klasycznie piękne obiekty zasługują na taką samą uwagę, a jednocześnie stanowią o wiele bardziej interesujące wyzwanie.

„Motyle są piękne, ale grzyb to zupełnie inny organizm. Jeśli chcesz to pokazać musisz zadbać o odpowiednie tło. Bardzo uważnie przyglądam się tym barwom i światłu, dzięki czemu mogę pokazać urodę grzyba w sposób, w jaki na to zasługuje”.

„Z jednej strony łatwo jest zrobić zdjęcie grzyba w lesie. Ale trudno jest uzyskać dramatyzm i emocje, aby pokazać, jak wyjątkowy może być. Gdyby nie było grzybów, nie byłoby lasów, i właśnie to chcę pokazać na zdjęciu. Grzyby to bardzo ważne organizmy”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H1 i FUJINON XF90mm F2 R LM WR, 1/1900 s przy F2, ISO 800

Najlepszy obiektyw do makrofotografii

Wyraźnie widać, że Maarten reprezentuje ten typ twórcy, który dobrze rozwija się dzięki ograniczeniom. Dotyczy to także tego, jak dobiera obiektywy.

„Prawie nigdy nie używam obiektywów z zoomem, ponieważ chcę sam sobie wyznaczyć granice. Z obiektywem stałoogniskowym trzeba wykazać się większą kreatywnością i precyzją w odniesieniu do swojego obiektu. Jeśli próbujesz zrobić wszystkie zdjęcia tym samym obiektywem, ostateczne rezultaty będą miały tę samą atmosferę”.

Jeśli chodzi o fotografowanie makro, Marten zaleca jeden model, który wyraźnie przewyższa wszystkie inne: „FUJINON XF80mm F2.8 R LM OIS WR Macro jest jednym z najlepszych obiektywów. Jest ostry jak brzytwa i ma duży kontrast – nie sądzę, by w tej chwili istniał lepszy obiektyw makro”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H2 i FUJINON XF80mm F2,8 R LM OIS WR Macro, 1/250 s przy F2,8, ISO 125

Szybko jednak zwraca uwagę na doskonałe rezultaty, które można osiągnąć przy użyciu różnych układów optycznych, gdy wykorzystuje się pierścienie pośrednie makro takie jak MCEX-11 i MCEX-16.

„Dobrze jest używać również innych obiektywów. Te zdjęcia pokazują, że nie zawsze potrzebny jest bardzo drogi obiektyw makro. Do makrofotografii można wykorzystać praktycznie każdy sprzęt – to naprawdę niezła frajda”.

„Zrobiłem pewne zdjęcie obiektywem FUJINON XF16mm F1.4 R WR  o ogniskowej, która wcale nie jest powszechnie stosowana w fotografii makro, ale okazała się idealna dla tego właśnie zdjęcia. Był na nim grzyb na pierwszym planie i las w tle, z całym tym światłem przenikającym przez drzewa”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H1 i FUJINON XF16mm F1,4 R WR, 1/1100 s przy F1,4, ISO 200

Obróbka końcowa zdjęć makro

Wierne prezentowanie rzeczywistości przez Maartena ma swoje odzwierciedlenie w jego podejściu do edycji. Artysta stosuje subtelny retusz, który tylko podkreśla naturalne cechy.

„Fotografuję w formacie RAW, a następnie opracowuję własną teksturę. Ale chcę tylko podkreślić światło, które widziałem, kiedy robiłem zdjęcie” – mówi.

Kontynuuje ujawniając swoje zamiłowanie do tworzenia naturalnego efektu winiety, który przyciąga wzrok widza. „Na tym skupiam się przy końcowej obróbce fotografii. Według mnie to właśnie to stanowi o uroku zdjęcia, sprowadzając światło na jego obiekt” – wyjaśnia.

„Inspiruje mnie wielki amerykański fotograf Ansel Adams. Stosuję także technikę zwaną „dodging and burning” – zdarzają się miejsca, które wymagają niewielkiego rozjaśnienia, inne zaś trzeba trochę przyciemnić. Staram się jednak trzymać jak najbliżej rzeczywistości”.

Ostatecznie metodologia Maartena jest subtraktywna, co skutkuje niezwykle autentycznie wyglądającymi obrazami. „Kiedy przeglądam swoje zdjęcia widzę, że moja kompensacja ekspozycji w procesie obróbki końcowej prawie zawsze ulega obniżeniu. W ten sposób uzyskuję dramatyzm i emocje w obrazie – tak lubię to widzieć”.

Zdjęcie 2024 © Maarten van der Voorde | FUJIFILM X-H1 i FUJINON XF50-140mm F2,8 R LM OIS WR, 1/125 s przy F4,5, ISO 500